poniedziałek, 8 września 2014

#69

Witam wszystkich po 2 miesiącach opierdalania się.Miałam zamiar napisać już coś dawno jednak uważałam,że nic sensownego się w moim życiu nie dzieje,a opisywanie każdego wychodzenia i pijcia jest bez sensu i w większości historia się powtarza.Dziś był jeden z dni w moim życiu który uważam za znakomity.Mianowicie "pogodziłam" się z moją starą przyjaciółką, mimo tego,że nie byłyśmy pokłócone, bardziej w zagmatwanej sytuacji...Czuję się o wiele lepiej,że wszystko wraca do normy.Tak jak stwierdziłyśmy, na początku roku 2014 byłyśmy szczęśliwe bo miałyśmy siebie i resztę dawnych przyjaciół.Zaczynam od nowa, zaczynają się nowe posty, mam nadzieję ,że dojrzalsze i mniej idiotyczne.Można powiedzieć, że "teraz gramy na moich zasadach".Ten dzień można uznać za dzień ulgi i dopełnienia emocjonalnego.Nie widziałyśmy się dwa miesiące, a przez jakieś 4 godziny potrafiłyśmy śmiać się,płakać i tak jak przychodzi faza u "kobiet" nadszedł czas na determinacje.To chyba jedyna rzecz jaka mnie teraz pociesza.Mam nadzieję,że po tym co mnie spotkało będzie teraz lepiej.Przykro mi, ale nie podzielę się z wami tymi informacjami bo przekracza to już moją strefę intymności, którą w brew zdaniu innych osób jednoznacznie posiadam.Czas wziąć się za siebie i za was oraz całe to gówno.Nie będę dodawała posty co tydzień czy codziennie jednakże jak wpadnie mi jakaś myśl od razu się za to wezmę.I uwaga,uwaga! Chamska promocja.Możecie zadawać mi pytania na asku lub podsyłać jakieś ciekawe tematy i dopisać B to będę widziała o co chodzi.Dziś 69 post,lubię tą liczbę i nie spodziewałam się,że tak będzie właśnie wyglądał mój wpis.Chyba nikt się tego nie spodziewał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze. Zawsze postaram się odwdzięczyć.:3